Każdy dzień to nowe możliwości, wyzwania i nadzieje. Codziennie może Ci się przytrafić wiele różnych rzeczy. Codziennie zmagasz się z przeciwniściami losu i za każdym razem masz nadzieję, że Ci się udało, że masz szczęście podziwiać kolejny zachód słońca.
Czy potrafisz to docenić? Czy w pędzie codzienności nie zatracasz celu?
Czy potrafisz to docenić? Czy w pędzie codzienności nie zatracasz celu?
Jestem przekonany, że gubisz się wiele razy w życiu i tylko czasem zdajesz sobie z tego sprawę. Doba mija bardzo szybko - zdecydowanie za szybko, a to że nie masz na to wpływu nie usprawiedliwia Twojego marnotrawienia! Czas ucieka Ci przez palce - nie widzisz tego. Dzień po dniu podobny do poprzedniego i przyszłe zapowiadające się niezmiennie. Tylko czasem trzeźwa świadomość wciska pauze i pokazuje co chciałeś, a co zrobiłeś...
Czy dane sobie słowo, że będziesz lepszy, cierpliwszy, bardziej kochający nie jest tylko jak "noworoczne postanowienie", słomiany zapał? Szczere chęci, które uginają się w pędzie dnia i pod ciężarem zwykłości mogą nie wystarczyć.
Po chwili...
Czy to nie normalne,że zawsze będzie Ci mało?
Z jednej strony chcesz tak wiele dać, ale i sporo otrzymać... Gubisz się pod presją oczekiwań, obwiniając się za nieudacznictwo i nieskuteczność.
Uważasz, że chcesz za dużo, a robisz za mało...
Masz wrażenie, że się nie spełniasz... Że nie robisz tego, co byś chciał, a może nawet tak do końca nie wiesz, co na prawdę chciałbyś robić. Może narzekasz na swoje życie nie doceniając tego, jak wiele dobra Cię otacza i jak wiele możesz stracić, jeśli nie przejżysz na oczy.
