Reklama w internecie Życie...: Co by było gdyby...

Polecam

wtorek, 7 maja 2013

Co by było gdyby...



Taka refleksja naszła mnie ostatnio – jak wiele musimy każdego dnia dokonywać wyborów. Od najprostszych na przykład sklepowych – jaki produkt kupić, po te już trudniejsze – życiowe, od których wiele może w przyszłości zależeć.
Leżałem sobie i zastanawiałem się - co by było gdyby…
Wiem, że ważne jest by żyć tu i teraz, by przeć do przodu i nie rozpamiętywać przeszłości, ale z drugiej strony nie możemy też o tej przeszłości zapomnieć. Warto chwilę się zatrzymać i zastanowić, zbadać, wyciągnąć nauki z naszych wyborów. Powiedzenie mówi, że „człowiek uczy się na błędach”  - szkoda, że na swoich, ale przecież tym bardziej warto o tym pomyśleć.
Osobiście z perspektywy swoich doświadczeń zastanawiam się nie tylko nad tym, jakich wyborów dokonam w świetle tych już dokonanych, ale również jak dziś wyglądałoby moje życie, gdybym na rozstaju dróg poszedł w inną stronę.
Co by było gdybym wybrał inną szkołę…
Co by było gdybym znalazł inną pracę…
Co by było gdyby wybrała mnie inna kobieta…
Taka refleksja nie wynika z niespełnienia, niezadowolenia z życia, czy jego rezultatów, ale ze zwyczajnej chęci dokonania pewnych podsumowań i właśnie refleksji nad swoim życiem, nad sobą…
Mam świadomość, że sięganie do takiej historii może wydawać się bezsensowne, ale czy wszystko co robimy musi mieć sens?
Ale do rzeczy.
Co wpływa na nasze decyzje? W jaki sposób dokonujemy wyborów? Robimy to samodzielnie, czy ktoś na nas wpływa?
Myślę, że to dość głęboki temat i wiele innych jest z nim mocno powiązanych, a im więcej mamy lat, im większe są nasze doświadczenia tym podejmowane wybory powinny być łatwiejsze i bardziej rozsądne i świadome.
Bo jaką świadomość ma nastolatek, który musi zmierzyć się z wyborem szkoły, co może mieć istotny wpływ na jego przyszłe życie. Jaką rolę odgrywają tu rodzice? Jakimi radami wspierają swoją pociechę? Jaką role ogrywa jego dotychczasowe środowisko i doświadczenia. Czy pójdzie w kierunku praktycznym rezygnując z marzeń, czy wybierze kierunek zgodny z jego upodobaniami, czy uda się połączyć pasję z przyszłym zawodem – najlepiej takim, który pozwoli mu w przyszłości godnie żyć…
Jaką pracę podejmie? Co będzie istotne dla niego? Czy zdecyduje się podjąć pracę, która pozwoli mu na utrzymanie więzi rodzinnych, pozwoli utrzymać stałe kontakty z przyjaciółmi, a może wybierze karierę za wszelką cenę i granice nie będą stanowiły dla niego przeszkody. Porzuci środowisko, w którym się wychował by podbijać nowe rynki, by spełniać się zawodowo, by kupić sobie szczęście. Czy je odnajdzie?
Czy spotka swoją miłość i czy będzie to miłość z wzajemnością? Czy nie będzie ranił i nie będzie raniony? Jak będzie radził sobie w relacjach serca i rozumu – bo czy nie jest prawdą, że gdzie wielkie serce tam mały rozum i odwrotnie. Czy odnajdzie tą równowagę i będzie hojnie dawał by równie hojnie być obdarowywanym…
Zobaczcie jak dużo zależy od naszych decyzji. Przecież począwszy od wyboru tego, co kupujemy do jedzenia, po to do jakiej szkoły i pracy pójdziemy i z kim zwiążemy nasze losy zależy jakość, długość i sens życia, więc czy nie warto się na chwile zatrzymać i zastanowić, czy kierunek w którym idziemy jest słuszny, zgodny z nami… Co możemy zrobić, by te decyzje były lepsze, jak nie poddanie refleksji tych dotychczasowych…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz