Reklama w internecie Życie...: Dziadek cz. III

Polecam

środa, 20 maja 2015

Dziadek cz. III

Nie chcąc polegać jedynie na swej wyobraźni wzbogaconej o własne wspomnienia postanowiłem sięgnąć do jakże skromnej w porównaniu z moimi wyobrażeniami biblioteki rodzinnych pamiątek - fotografii. Skromnej, bo moja wyobraźnia zwiedziona faktem posiadania zarówno wyposażenia, jak i umiejętności dziadka do robienia zdjęć oczekiwała przepastnych albumów bądź pudeł wypełnionych po brzegi archiwalnymi fotografiami. W rzeczywistości znalazłem jedno małe pudełko i to jeszcze nie pełne. Pozostaje mi wierzyć, że nie było to jedyne miejsce, jedyne pudełko, gdzie mogły znajdować się te wszystkie wyobrażane wcześniej fotografie.
Tak czy inaczej odnalazłem w pewnym sensie to, czego szukałem. Uderzające podobieństwo obu twarzy jest zaskakujące. Pomimo różnych uczesań, innych ubrań i otoczenia - to syn swego ojca. To, że posiada podobne acz może nie tak liczne umiejętności, które posiadał dziadek nie było dla mnie takim zaskoczeniem, jak ich fizyczne podobieństwo.
Zdecydowanie obaj posiadali, a mój tato nadal posiada super zdolności wykonywania wszelkich prac. Można się domyślać, że obu łączyło także motto „wszystko w ostateczności robią ludzie, dlaczego więc ja nie miałbym…”. Jako dzieciak przyglądałem się ale nie widziałem. Teraz dostrzegam, jak wiele pracy musieli włożyć bym jako dzieciak widział i miał, co miałem. Coś, co dziś mogę docenić i liczyć na to, że odrobina ich zdolności jest we mnie. Kiedyś cenione ponad mądrości książek „fach w rękach”.
Nie śmiem się równać z ich umiejętnościami, cierpliwością i dokładnością. Mogę jednak zaobserwować pewne podobieństwa w nadziei, że jestem ich spadkobiercą. 
I tylko jedno póki co mnie martwi... Coraz mniej fachowców z zamiłowania, coraz mniej domorosłych majsterkowiczów, a przecież możliwości coraz więcej, pomysłów i wzorców całe mnóstwo. Chyba stajemy się zbyt wygodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz