Reklama w internecie Życie...: Idzie wiosna

Polecam

poniedziałek, 18 lutego 2013

Idzie wiosna

Jak co roku i w tym również, na razie jeszcze małymi krokami, ale zbliża się wiosna. Nie widać tego jeszcze w przyrodzie, ale widać w klubach fitness, na siłowniach i w miejscach, które popularne są wśród osób uprawiających sport. 
Frekwencja w takich miejscach o tej porze roku przybiera wysokie poziomy amplitudy, co objawia się najczęściej kolejką do urządzeń cardio (rowerki, bieżnie, orbitreki, stepery itp.), czy koniecznością zapisania się na popularne zajęcia - ostatnio króluje Zumba.
Wraz z planami wakacyjnymi wraca nam świadomość niedoskonałości własnej sylwetki, a może dopiero zaczynamy realizować noworoczne postanowienia... To nie ważne, co nas tu przygnało, ważne że jesteśmy.
Nie wystarczy się tylko pojawić żeby "zaczęło się dziać", ale to zawsze jakiś początek. Tutaj warto się powtórzyć, bo wspominałem już o tym, co zamierzam napisać za chwilę w poście "W zdrowym ciele...", że najlepiej skorzystać z pomocy doświadczonego instruktora, czy trenera personalnego, który po krótkim wywiadzie będzie w stanie doradzić, jakiego typu trening będzie najbardziej odpowiedni w stosunku do celu, jaki chcemy osiągnąć. 
Znowu odniosę się do zasady znanej większości , że przede wszystkim kluczem do naszego sukcesu jest dieta, a za nią idzie odpowiednio skonstruowany plan treningowy i kilka pozostałych elementów w tym My sami.
Już Wam współczuję, bo albo zaufacie trenerowi "z polecenia" i nie będziecie z nim polemizować, ale za to będziecie zdyscyplinowanymi i konsekwentnymi podopiecznymi - albo też będziecie, jak przysłowiowe jajko i znajdziecie sami milion diet i planów treningowych na przeróżnych forach i innych stronach internetowych dedykowanych ludziom podobnym do Nas.
Wyciągnijcie naukę z błędów innych i nie popełniajcie ich ponownie. 
Popatrzcie tylko, jak wyglądają osoby z popularnych programów telewizyjnych, które znajdują się pod opieką profesjonalnego trenera i w odosobnieniu od rodziny i znajomych, nie po to, by zaskoczyć ich po dwóch miesiącach diametralną zmianą, ale dlatego żeby uniknąć pokus, którym my ulegamy. W takim programie nie ma wymówek dla nie zrobienia treningu, nie ma odstępstw od rozpisanej diety, nie ma w pobliżu cukierni, czy restauracji typu fast food, za to jest stojący nad Tobą trener i wyliczone dokładnie menu, które ma zapewnić powodzenie programu odmiany Twojej sylwetki - Twoich przyzwyczajeń.
Warto skorzystać z takich usług z kilku powodów:
- to są specjaliści, którzy znają doskonale anatomię naszego ciała, są w stanie bezbłędnie ocenić typ naszej sylwetki i w zestawieniu z naszym celem dobrać optymalny trening, a z czasem dostosować go do zmieniającego się w trakcie ćwiczeń naszego ciała, uzupełnić o bardziej zaawansowane ćwiczenia, czy wyłapać nasze "oszustwa" 
- to specjaliści znający biomechanikę, którzy dokładnie zademonstrują poprawność wykonania każdego ćwiczenia, aby uzyskać najlepszy jego efekt i uniknąć ewentualnych kontuzji,
- to specjaliści znający bardzo dobrze procesy zachodzące w naszym organizmie, specjaliści dietetycy, którzy umiejętnie przygotują, rozpiszą właściwe do naszych oczekiwań menu, jak masz szczęście to nawet przykładowe potrawy dołączą do takiego planu. Właściwe do naszych oczekiwań nie oznacza, że będziemy jedli zgodnie z oczekiwaniami, ale menu będzie dostosowane do oczekiwań związanych z naszym celem.
Wszystko czego oczekują w zamian (poza standardowa opłatą za ich umiejętności) to Twoja dyscyplina, zaangażowanie i szczerość!
Bez tego na nic wydane pieniądze, przelany pot i bolące mięśnie. 
W trakcie ćwiczeń dopilnują, ale poza salą, poza siłownią, czy klubem fitness możesz liczyć tylko na siebie, swoją wytrwałość, determinację i konsekwencję, a jeśli zawiedziesz, jeśli złamiesz się w chwili słabości i ulegniesz pokusie odstępstwa od rygoru diety, to miej odwagę i powiedz o tym... To też człowiek, nie będzie zadowolony, ale przynajmniej będzie wiedział, że jesteś z nim szczery / szczera.
Jeśli zaś będziesz oszukiwać trenera, to tak na prawdę oszukujesz siebie, a wtedy pretensje w związku z niepowodzeniem możesz mieć wyłącznie do siebie. Możesz opowiadać w koło, że w sumie to Ci nie zależy, że dobrze się czujesz ze swoją sylwetką, ze swym ciałem i ta cała "akcja" była zupełnie niepotrzebna - jeśli to będzie prawda to ok, ale jeśli nie - to dlaczego się oszukujesz?! Czy nie lepiej przyznać się do swoje słabości, wyrazić skruchę, chęć poprawy i bardziej się przyłożyć?
To wszystko wymaga planu, a z tym już samemu sobie nie poradzimy... Doskonale planujemy zakupy żywności do domu - może nie wszyscy, ale staramy się przynajmniej zaplanować menu na kilka dni do przodu i pod to sporządzamy listę zakupów. Potrafimy  zaplanować dość szczegółowo wyjazd na wakacje, przygotowanie przyjęcia urodzinowego, itp. ale nie udaje nam się zaplanować drogi do osiągnięcia celu, jakim jest poprawa własnej sylwetki, wydolności organizmy, spowodowania, że będziemy czuli się lepiej i byli zdrowsi. Jak wspomniałem na początku - nie wystarczy przyjść do klubu - choć to bardzo istotny szczegół. Należy wszystko starannie zaplanować. A jak to zrobić dobrze, jakie za tym idą korzyści i jakie zagrożenia - dokończę już wkrótce, bo znam osobę, która dokonała takiej przemiany.

2 komentarze:

  1. Hough!Tzn.tak jest!Alem za leniwa i z planowania miałam pałę.Pozostaje mi żyć w przeświadczeniu,że pozostanę piękna ..po kądzieli:D

    OdpowiedzUsuń